Relacja z „Pucharu w Sercu Borów” i zakończenie sezonu 2018/2019
Zdjęcie: Michał Rytlewski, www.czersk.pl
Tradycyjnie już, czerwiec jest ostatnim miesiącem naszego sezonu treningowego, po którym następują „leniwe”, letnie miesiące. W tym czasie zarówno klubowicze, jak i instruktorzy korzystają z zasłużonego odpoczynku i zbierają siły na kolejne, pełne wyzwań dziesięć miesięcy, które ruszą już we wrześniu. A jest po czym odpoczywać, bo koniec czerwca u nas w Klubie już od kilku lat stoi pod znakiem „Pucharu w Sercu Borów„, drugiej największej imprezy szermierki miękką bronią Go-Now w Polsce.
Jak co roku, podczas Pucharu rozgrywane są dwie konkurencje – miecz i szabla – w różnych kategoriach wiekowych. W tym roku nasz Klub reprezentowany był przez czterech szermierzy: Szymon Wojciekiewicz startował w obu broniach w kategorii do 14 lat, Bruno Biernacki i Kacper Przybysz walczyli również w obu broniach w kategorii do 19 lat, a nasz młodszy instruktor, Krzysztof Janus, potykał się w szabli seniorów. Niecierpliwi pełne zestawienie wyników znajdą tutaj.
Poniżej zamieszczamy krótką relację z przebiegu występu naszych autorstwa Krzyśka Janusa:
„W kategorii miecz 12-14 lat Szymon stoczył szereg dobrych pojedynków, często potykając się z kolegami z Rebelium Gdańsk z którymi miał przyjemność uczestniczyć w obozie szermierczym. W walce o brąz spotkał Jakuba Wieczorka (RG) poznanego już w fazie grupowej i zwyciężył z nim zdobywając medal.W kategorii szabla 12-14 lat Szymon po wyjściu z grupy ponownie spotkał Jakuba (który wygrał wszystkie swoje walki w grupie), by podobnie jak w poprzedniej walce w mieczu pokonać rywala.Następny pojedynek odbył się z Robertem Wąsem (RG). Niestety podczas walki Szymon doznał kontuzji stawu skokowego, przez co musiał poddać tę i następne walki walkowerem, co ostatecznie ulokowało go na czwartym miejscu.W kategoriach miecza i szabli 14-19 lat startowali Bruno i Kacper. Bruno podczas zawodów poza solidną porcją doświadczenia dostał lekcję pokory, gdyż kilka walk przegrał zaledwie jednym punktem, co uniemożliwiło mu wyjście z grup. Mimo to bawił się znakomicie, co mieli okazje obserwować widzowie i sędziowie.W mieczu, Kacper po ciężkich walkach w fazie pucharowej ulokował się na czwartej pozycji po walce z zawodnikiem gospodarzy, Mateuszem Mientkim (LUKS-Pol Czersk). Konkurencję szabli Kacper przeszedł jak burza. Po wygraniu wszystkich walk w grupie uległ dopiero w walce finałowej Dariuszowi Jazdzewskiemu (LUKS-Pol Czersk) zdobywając srebrny medal. Tym samym powtórzył wyczyn z zimowego turnieju w Łodzi.Całość imprezy przebiegła w dobrej organizacji i przyjaznej atmosferze, z pewnością pojawimy się za rok ;)”
Kategorie: Życie Klubu